Wstrzymana ale tylko na kilka miesiecy...
Niestety mimo szczerych checi nie udalo sie przed zima zasypac piwnicy. Tak to juz chyba musi byc ze najambitniejsze plany daja w leb. Ale nic juz w kwietniu lecimy dalej. Kupilismy doswietla do okien piwnicznych a wyglada to tak:
A tu widok z gory i przekroj...
W piwnicy beda pomieszczenia mieszkalne, rekreacyjne, i techniczne z tad decyzja na zamontowanie duzych okien i doswietlaczy. Jeszcze nie wiemy jaki bedzie poziom terenu ale to tez nie problem bo mozna dokupic do nich nadstawki regulacyjne korygujace wysokosc o okolo 25cm. Mamy tez wybrany rodzaj ocieplenia i bedzie to 10cm Styrodur PSN SD 100 do tego folia kubelkowa i warstwa 3mm IZOHAN IZOBUD WM 2K dwuskladnikowa masa izolujaca przeciwwodnie do cisnienia 0,8MPa :
To to chyba na tyle, pozostaje mi dogladanie waszych zmagan do czasu dalszej budowy.
Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia...
Juz mi niosa suknie z welonem , juz cyganie czekaja z muzyka , kon do taktu zamiata ogonem , mendelsonem stukaja kopyta .......
Tylko tak sie zastanawiam czy za nascie lat tak bedziemy sobie dziubkowac?... ;)
Kolejne prace pchniete do przodu...
Mowia ze nic tak nie cieszy czlowieka jak efekt pracy ktora sam wykonał. Wiec wlasnie kolejny raz podczas ostatniego przed slubem urlopu sami zmagalismy sie z budowa naszej dorotki. Pogoda - a jak ze by inaczej dopisala i moglismy podgonic prace ktore zawsze spadaly na dalszy plan. Zatem Tata mojej przyszlej zonki Iwonki dokonczył walke z reszta niedomalowanych miejsc pokrywajac je rozcieczonym dysperbitem...
Nastepnie chlopaki i dziewczyny oczywiscie tez, - nakrecili zbrojenia na trzy slupy:
Dodam ze to probna fryzura slubna, niezle co?...
W miedzy czasie zgarnelismy kopare z roboty ktora robili obok i wyrownali mi droge wjazdowa bo juz takie garby byly od sam ciezarowych ze zawieszalem sie samochodem, nastepnie wybral ziemie z wykopu ktora osunela sie w czasie wiosennych deszczy.
Koparkowy wykonal tez wykop pod studnie pompy glebinowej:
Jako ze celem tego urlopu bylo przedewszystkim wykonanie slupow podtrzymujacych dach zabralismy sie za robienie szalunkow polsystemowych no bo slupy beda lane w dwoch etapach tzn. od lawy fundamentowej 3m wzwyz do stropu a potem przelozyc do gory i kolejne trzy metry pod dach...
Stopy i wykop pod nie...
I trzeci slup...
No i czas na beton:
Taczka, wiadro, i do dziury, wibrowanko i tak w kolko...
Naprawde nie sadzilem ze tak gladko pojdzie. Po tej operacji czas na studnie...
Oczywiscie wykonane zostalo mnostwo roznych innych drobnych prac oraz wstepne pokrycie scian masa izolacji przeciwwodnej "izobud wm 2k" - super sprawa.
Aha, no i wykonalismy z tatkiem i bratem przecinarke do styropianu: plyta P5, stara rama pralki "frani", stara samorobka spawarki, pare przewodow i drut oporowy, funkcja regulacji konta drutu tnacego(mozna ciac trojkat) a wyglada to tak:
Idzie jak rakieta, na te kilka prac i wlasne potrzeby napewno sie sprawdzi. To na tyle naszych zmagan. Pewnie dla niektorych to smiech na sali ale tak mysla tylko Ci co podnajmuja firmy i ludzi ktozy za nich zasuwaja. Nas ciesza strasznie nasze postepy wkladamy w to cala dusze i sile... ...naprawde kazdy wbity gwozc cieszy wymiernie, bo przybliza do zamieszkania...
Pozdrawiam was...
Nastepnie powloka przeciwwodna, izolacja termiczna, drenaz i zasypanie...
...ale to po weselichu.